Milion osiemset tysięcy złotych próbuje odzyskać od MTK śląski Urząd Wojewódzki. To pieniądze z puli 3 milionów złotych z budżetu państwa przeznaczonych na pomoc ofiarom i ich rodzinom po katastrofie budowlanej w styczniu, rok temu.

Urząd Wojewódzki przeznaczył je na rozbiórkę zawalonej hali, bo MTK twierdziły, że nie mają na to pieniędzy.

Już od kilku miesięcy trwają negocjacje z MTK na temat warunków zwrotu pieniędzy. Rozmowy idą bardzo opornie, ale wojewoda śląski zapewnił, że w przyszłym tygodniu zapadnie ostateczna decyzja kiedy i na jakich warunkach prawie 2 miliony złotych wrócą na konto urzędu. Żeby je odzyskać urzędnicy chcą pójść targom na rękę i rozłożyć spłatę na raty.

Jak się dowiedziała reporterka RMF Aneta Goduńska, o umorzeniu nie ma mowy: Jedno jest w tym wszystkim pewne – Skarb Państwa nigdy nie pozwoli na to, żeby zaistniała taka sytuacja, że nie odzyska tych pieniędzy. To są pieniądze publiczne. Ponieważ po ogłoszeniu decyzji wojewody o sposobie i terminie spłaty długu, spółka MTK będzie mogła odwołać się do ministra finansów ostateczne rozstrzygnięcia poznamy dopiero w połowie roku.

Urzędnicy do dziś twierdzą, że musieli zapłacić za rozbiórkę hali, bo bez tego nie byłoby możliwe zakończenia akcji ratunkowej. Było wiadomo, że pod gruzami mogą być jeszcze dwa ciała i tak też było.