Zdaniem komisarza Franza Fischlera zasoby ryb się wyczerpują. Zbyt wiele kutrów łowi na morzach. To w przyszłości zagraża samym rybakom, ponieważ bez ryb nie będzie rybołówstwa. Dlatego też – uważa komisarz – należy zmniejszyć połowy nawet o 60% oraz przeznaczyć na złom ponad 8% kutrów rybackich.

Ponadto proponuje by odejść od wyznaczanych co roku tak zwanych kwot połowowych i ustalać limity wieloletnie na podstawie badań naukowych. Fishler chce także, by przeznaczyć pieniądze dotychczas wykorzystywane na remonty statków przeznaczyć na wcześniejsze emerytury dla rybaków.

Zamierza także ujednolicić we wszystkich krajach Unii kary za nielegalne połowy oraz wprowadzić unijną, a więc międzynarodową inspekcję. Chce także zaostrzyć przepisy o ochronie delfinów, rekinów i morskich ptaków.

To wszystko to prawdziwa rewolucja do tego stopnia, że kilkakrotnie już przesuwano termin tej reformy z powodu nacisku jaki wywierała Hiszpania, by ją powstrzymać lub przynajmniej złagodzić jej skutki.

Od kilku miesięcy hiszpańska prasa alarmowała, że plan Fischlera pozbawi pracy około 30 tysięcy rybaków w całej Unii. Komisarz Fischler okazał się jednak niezłomny.

Polacy będą mogli wystąpić o okres przejściowy na dostosowanie do norm unijnych. Najpierw jednak Piętnastka musi uzgodnić tę reformę we własnym gronie, bo poza Hiszpanią także Grecja, Portugalia oraz Irlandia mają wiele zastrzeżeń.

Na razie więc kończymy negocjacje w sprawie rybołówstwa już w przyszłym miesiącu, nie występując o żadne ulgi. Będzie to dodatkowe wyzwanie dla naszych rybaków, którym już obiecano pieniądze w zamian za złomowanie kutrów.

21:10