​Nowa usługa w ramach aplikacji mObywatel - "Połączona skrzynka ePUAP i e-Doręczeń" - zamiast ułatwiać życie, może sprowadzić kłopoty na podatników. Jak informuje w poniedziałek "Dziennik Gazeta Prawna", osoby, które sądzą, że w ten sposób skutecznie wniosą skargę do sądu administracyjnego, mogą się srogo rozczarować. A fiskus to wykorzysta.

Jak czytamy w "DGP", skarbówka nadal domaga się, aby sądy odrzucały skargi złożone przez e-Doręczenia. Coraz częściej przegrywa, ale na razie w sądach wojewódzkich. 

Naczelny Sąd Administracyjny co najmniej dwukrotnie orzekł, że rację ma fiskus. Dodaje, że kłopot mają podatnicy, lecz nie tylko oni - także wszyscy pozostali obywatele, którzy postanowili wysłać skargę do sądu za pomocą "Połączonej skrzynki ePUAP i e-Doręczeń".

Problem polega na tym, że samo techniczne rozwiązanie narzucone w ramach mObywatela nie daje możliwości wyboru, w ramach której z usług chce się wysłać korespondencję. Nie pozwala też sprawdzić przed wysłaniem, na jaką skrzynkę trafi korespondencja: na ePUAP czy na e-Doręczenia - wyjaśnia cytowany na łamach dziennika partner w KBiW Kurpiejewski Budzewski i Wspólnicy Maciej Małanicz-Przybylski. 

Jeżeli organ podatkowy obsługuje e-Doręczenia, to przesyłka ze skargą wysłana za pomocą "połączonej skrzynki ePUAP i e-Doręczeń" automatycznie wyśle się na skrzynkę e-Doręczeń - dodaje.

"Nigdzie nie ostrzeżono obywateli"

Dziennikarze gazety zwracają uwagę, że błąd wprowadza również "Instrukcja użytkownika dla obywatela - Skrzynka do doręczeń elektronicznych", którą można znaleźć na rządowych i samorządowych portalach.

Nigdzie nie ostrzeżono obywateli (a było to rolą rządu), że od 1 stycznia 2025 r. pomimo wdrożenia nowych systemów e-doręczenia i e-US formalne zasady korespondencji z sądami administracyjnymi pozostają niezmienione - mówi doradca podatkowy Marek Kwietko-Bębnowski, cytowany przez dziennik. 

Odrzucanie skarg w tych sytuacjach jest bardzo złym kierunkiem. A akceptowanie tego przez NSA jest jeszcze gorsze. Autoryzuje bowiem obciążanie podatników konsekwencjami błędu w systemie informatycznym - komentuje z kolei Małanicz-Przybylski.

"DGP" dodaje, że fiskus uważa jednak, że sądy powinny odrzucać skargi podatników wysłane przez e-Doręczenia. Nie oddalać ich z powodów merytorycznych, tylko odrzucać już na wstępie ze względów formalnych.