15-letni chłopak zmarł w Lublinie po zażyciu silnego leku psychotropowego podczas imprezy alkoholowej. Tamtejsza prokuratura postawiła już zarzuty 17-letniemu Mariuszowi P. Jest on podejrzewany o rozprowadzanie leku i nieumyślne doprowadzenie do śmierci 15-latka.

Mariusz P. został aresztowany. Grozi mu kara do 8 lat więzienia. Chłopak jednak nie przyznaje się do winy.

Do tragedii doszło na przyjęciu, które w swoim domu urządziła 15-letnia Paulina T. Podczas zabawy młodzież piła kupiony na pobliskim targu spirytus rozrabiany colą. Pojawiły się także tabletki. Wg ustaleń prokuratury Mariusz P. częstował młodych clonazepamem - silnym środkiem o działaniu uspakajającym i zwiotczającym mięśnie, którego nie wolno łączyć z alkoholem.