Gorąco zapowiada się rozpoczynający się dziś w Brukseli unijny szczyt. Ma na nim zostać uzgodniony tekst przyszłej unijnej konstytucji. Zapowiada się ostre starcie - Polska i Hiszpania kontra Niemcy i Francja. Jednak nie tylko te 4 kraje będą starały się uzyskać jak najwięcej podczas szczytu.

Belgia w sprawie Nicei bardzo dobrze zrozumie się z Francją i Niemcami. Uważa, że podwójna większość jest prostszym i bardziej demokratycznym systemem głosowania. Premier Belgi powiedział, że trzeba koniecznie pozytywnego rezultatu, bez względu na to czy zostanie on osiągnięty w sobotę, w niedzielę, czy poniedziałek.

Belgia nie zgodzi się więc na nicejski system, tym bardziej, że na premiera naciska w tej sprawie koalicyjny partner, grożąc odmową ratyfikacji konstytucji, co byłoby równoznaczne z upadkiem rządu.

Zarówno Belgia jak i Holandia mogą natomiast przystać na wydłużenie systemu nicejskiego do 2014 roku. Decyzję jednak chcą podjąć teraz a nie w przyszłości.

Premier Holandii Jan Peter Balkenende i przewodniczący Komisji Europejskiej Romano Prodi są zgodni, że piątkowo-sobotni szczyt w Brukseli powinien przyjąć konstytucję dla UE, nie zmieniając propozycji Konwentu Europejskiego.

Nie zgodzimy się na porozumienie w sprawie europejskiej konstytucji osiągnięte na siłę w i w niedobrych warunkach. Chcemy bowiem, żeby konstytucja była zgodna z naszą wizją przyszłej Europy - zapowiada Jacques Chirac. Nawet jeżeli w Brukseli dojdzie do przełamania impasu to i tak Francja chciałaby stworzyć z Niemcami i np. z Belgią tzw. pierwszy, bardziej zintegrowany krąg Unii Europejskiej zostawiając inne kraje w tyle.

Nie ma po prostu innego wyjścia, 25 krajów to za dużo, żeby iść równym krokiem – wytłumaczył w wywiadzie telewizyjnym brukselski komisarz do spraw polityki regionalnej.

Londyn chce zachować dla siebie prawo weta, a także możliwość samodzielnego decydowania o własnych podatkach, Wielka Brytania sprzeciwia się także powstaniu jakichkolwiek struktur wojskowych wewnątrz Unii, które zagrażałyby jedności NATO.

Brytyjskie stanowisko jest również jednoznaczne wobec praw obowiązujących w poszczególnych krajach członkowskich. Przyszła konstytucja Unii Europejskiej i nie powinna zakładać jakichkolwiek zmian w tym względzie.

Natomiast przeobrażenia w obowiązującym wewnątrz Unii systemie opieki społecznej będą mogły być w prowadzone, ale tylko w przypadku jednomyślnego głosowania. Podobnej zgodności opinii od krajów członkowskich Londyn oczekuje przy określaniu unijnego budżetu.

Jeszcze wczoraj rano hiszpańska minister spraw zagranicznych gwarantowała, że rząd nie zmieni stanowiska wobec podziału głosów w rozszerzonej Unii Europejskiej. Dzisiaj deklaracje te straciły na mocy. Premier Aznar spotkał się z kanclerzem Niemiec Gehardem Schroederem.

Wprawdzie nie rozmawiał potem z dziennikarzami, ale mówi się, że Hiszpania pójdzie na ustępstwa.

Aznar kończy w marcu drugą kadencję; nie startuje po raz trzeci na stanowisko szefa rządu i podobno nie chce przejść do historii jako premier, który zawetował pierwszą konstytucję europejską. Nie chce też aby Hiszpania straciła na zaznaczeniu, dlatego nadzieje i rządu, i opozycji, która popiera jego stanowisko, skupione są wokół Berlusconiego i owego asa, którego dziś wyjmie z rękawa.

Jeśli chcesz wyrobić sobie własne zdanie na temat konstytucji europejskiej, przeczytaj tekst konstytucji .

09:55