Aktywiści Ostatniego Pokolenia rozbili namioty w pobliżu gmachu Sejmu. Domagają się od marszałka Sejmu Szymona Hołowni skierowania do komisji projektu ustawy o odbudowie polskiej kolei i transportu autobusowego oraz o ratowaniu miejsc pracy na kolei towarowej.

Działacze Ostatniego Pokolenia rozbili namioty przed Sejmem, na rogu ulic Matejki i Wiejskiej

Domagamy się tego, żeby Polska na poważnie zajęła się transportem publicznym i zapaścią klimatu - powiedział PAP jeden z aktywistów. Jak dodał, ruch codziennie o godz. 19 będzie organizować w tym miejscu wiece.

W mediach społecznościowych Ostatnie Pokolenie nazywa swoją akcję okupacją Sejmu, co może mylnie sugerować, że aktywiści znaleźli się w gmachu przy Wiejskiej. 

Ostatnie Pokolenie o swoim projekcie: Walczy z wykluczeniem, ratuje miejsca pracy

Czego domaga się Ostatnie Pokolenie i dlaczego protestuje w pobliżu Sejmu?

"Domagamy się, aby nasza ustawa "Lex Ostatnie Pokolenie" została natychmiast wzięta pod obrady. Walczy z wykluczeniem, ratuje miejsca pracy i zawraca nas z drogi klimatycznego samobójstwa. To tylko pierwszy krok! Razem zatrzymajmy faszyzm i dajmy prospołeczną alternatywę dla Polski i Europy!" - czytamy na stronie internetowej tej znanej z kontrowersyjnych akcji organizacji. 

Projekt ustawy, zakładający m.in. dostęp do powszechnego ogólnopolskiego biletu na wszystkie rodzaje transportu publicznego, który miałby być ważny przez 30 dni i kosztować 50 zł, złożony został w środę przez Lewicę. Można się z nim zapoznać tutaj. 

Szefowa klubu Anna Maria Żukowska podkreśliła na konferencji prasowej, że projekt powstał we współpracy ze stroną społeczną, czyli z Ostatnim Pokoleniem. Zakłada on m.in. przeniesienie akcentu z finansowania dróg z Funduszu Drogowego na finansowanie transportu szynowego.

Chcemy zachęcić Polki i Polaków do tego, żeby przesiedli się ze swoich aut na transport zbiorowy po to, żeby ograniczyć emisję CO2, żeby ograniczyć ocieplanie się klimatu, który powoduje kryzysy - mówiła w środę Żukowska.

"Jesteśmy śmiertelnie przerażeni"

Działacze Ostatniego Pokolenia domagają się dialogu i szybkiego skierowania projektu do komisji. "Szybkie tempo wynika nie tylko z tego, że sami jesteśmy śmiertelnie przerażeni naszą własną przyszłością w obliczu zapaści klimatu i społecznego barbarzyństwa, które ona za sobą niesie, ale także z troski o dobro kilkunastu milionów Polek i Polaków ze wsi i małych miejscowości, którzy na co dzień zmagają się z wykluczeniem transportowym" - czytamy w apelu aktywistów do marszałka Hołowni. 

"Wynika też z potrzeby natychmiastowego zatrzymania haniebnego wyrzucania na bruk tysięcy pracowników kolei towarowej PKP Cargo, kluczowej dla bezpieczeństwa militarnego Polski" - wyjaśniono w liście.

"Wartości, którymi kieruje się Ostatnie Pokolenie są wartościami, które Pan Marszałek wielokrotnie powtarzał - Polska na pokolenia, nie kadencję. Sam nas Pan zachęcał do zaufania instytucjom i procedurom. Traktując to jako zachętę, ciężką pracą wielu osób napisaliśmy ustawę, przedkładamy ją Panu i naprawdę chcemy wierzyć, że jeszcze komukolwiek w polityce można zaufać, że jeszcze komuś bezinteresownie zależy na dobru wspólnym" - piszą członkowie Ostatniego Pokolenia.

Hołownia: Pokażcie, że ludzie za wami stoją

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia poinformował, że projekt złożony przez klub Lewicy jest już w konsultacjach społecznych.

Zachęcam do inicjatywy obywatelskiej. W tym Sejmie projekty obywatelskie są czytane - zapewniał lider Polski 2050. Zbierzecie 100 tys. podpisów, a nie tylko będziecie robili hałas w tym czy innym miejscu. Pokażcie, że ludzie rzeczywiście za wami stoją. Mało tego, nie przed Sejmem będziecie mogli demonstrować i przyklejać się, ale tutaj będziecie w ławach wnioskodawców - zwracał się do działaczy Ostatniego Pokolenia.

Ostatnie Pokolenie - aktywiści znani z kontrowersyjnych metod działania

Ostatnie Pokolenie to grupa aktywistów działająca m.in. w Polsce, Niemczech, Austrii i we Włoszech. Podejmują  m.in. próby blokowania ulic i mostów. 

Aktywiści Ostatniego Pokolenia są odpowiedzialni m.in. za oblanie farbą pomnika warszawskiej syrenki czy opóźnienie startu pierwszej w sezonie gonitwy na Torze Służewiec. 

"Dlaczego protestujemy, łamiąc prawo? Ludzie dołączają do Ostatniego Pokolenia i protestują, aby nie patrzeć bezczynnie na to, jak kolejny rząd napędza kryzys klimatyczny, który zagraża podstawowemu bezpieczeństwu nas wszystkich - czytamy w jednym z ostatnich komunikatów organizacji. 

"Dramatycznym przykładem jest ostatnia powódź na południu Polski, która zabiła 9 osób, a dziesiątkom tysięcy zniszczyła dorobki życia. Naukowcy i eksperci z Polski i zagranicy nie mają wątpliwości co do tego, że to wzrost średnich temperatur w wyniku emisji gazów cieplarnianych doprowadził do kataklizmu na taką skalę oraz że tego rodzaju powodzie będą się w naszym regionie powtarzać" - zwracają uwagę aktywiści.