Dobry minister spraw zagranicznych i zły premier - to strategia Pałacu Prezydenckiego na najbliższe tygodnie. Jak nieoficjalnie dowiaduje się reporterka RMF FM, współpracownicy Lecha Kaczyńskiego będą próbowali przeciągać Radosława Sikorskiego na swoją stronę i pogłębiać tlący się konflikt pomiędzy szefem MSZ-etu a premierem.

Obłaskawianie Sikorskiego ma polegać m.in. na uzgadnianiu z nim każdego ruchu Lecha Kaczyńskiego na arenie międzynarodowej. Współpracownicy prezydenta będą dzwonić do szefa Ministerstwa Spraw Zagranicznych, prosić o spotkania, grzecznie zwracać się o rady i instrukcje, oraz doceniać jego wiedzę i chwalić poczynania.

Pierwsze zwiastuny ocieplenia już widać. Przed wyjazdem do Wyszehradu, szef Kancelarii Prezydenta Piotr Kownacki zadzwonił do Radosława Sikorskiego; telefon wprawił ministra spraw zagranicznych w całkowite osłupienie, przynajmniej na początku.

W ten sposób Pałac Prezydencki chce przede wszystkim wyplątać się z pułapki, jaką jest konflikt na linii prezydent - premier. Ekipie Donalda Tuska zależy na tym, aby był, bo Lech Kaczyński zwykle w nim przegrywa. Naturalnym polem do owego konfliktu jest polityka zagraniczna. Stąd strategia obłaskawiania Radosława Sikorskiego.