Wyjątkowo długa jest ława oskarżonych w procesie dotyczącym wyłudzania praw jazdy. Zajmuje ją aż 34 oszustów z Łukowa na Lubelszczyźnie. Jedni z nich załatwiali, a inni jeździli na nielegalnie zdobytych dokumentach.

Procederem zajmowali się Marcin P. – pracownik starostwa powiatowego i jego dwóch znajomych. Mężczyźni fabrykowali dokumenty niezbędne do uzyskania prawa jazdy lub podwyższenia kategorii. Za lewe dokumenty brali od 500 do 3,5 tys. zł.

Dokumenty, o których mówimy w ramach tej sprawy, były oczywiście drukami sporządzonymi w Wytwórni Papierów Wartościowych w Warszawie. (…) Podstawa faktyczna decyzji o przyznaniu uprawnień była sfałszowana - mówi prokurator Andrzej Jeżyński, który dodaje, że sprawa wyszła na jaw podczas wewnętrznej kontroli w starostwie.

Oskarżonym grozi do 10 lat więzienia oraz kara grzywny. Wszystkie wydane dokumenty zostaną anulowane.