Kilkudziesięciu kierowców z powiatu sławieńskiego w Zachodniopomorskiem, mimo posiadania prawa jazdy, musi jeszcze raz zdawać egzamin. Okazało się bowiem, że uczący ich instruktor stracił uprawnienia.

Prokuratura chce unieważnić egzaminy. Wszyscy, którzy padli ofiarą instruktora oszusta, muszą zatem oddać dokumenty i jeszcze raz zapisać się na kurs jazdy. Przy czym każdy z nich zdał państwowy egzamin – i to jest ich koronnym argumentem.

- Państwowi egzaminatorzy nas sprawdzali. A ja egzamin zdałem i nie miałem żadnego wypadku - mówi jeden z poszkodowanych kierowców. Ci, którzy dokument dostali nie mają zamiaru go oddawać. Zapowiadają też odwołanie od decyzji prokuratury.