Pierwsi poszkodowani klienci upadłego biura podróży Alfa Star już zgłaszają się po rekompensaty do mazowieckiego urzędu marszałkowskiego. Jest szansa, że turyści odzyskają pieniądze. Urzędnicy mówią o tym teraz, bo dopiero wczoraj po południu trafiło do nich oficjalne pismo o niewypłacalności firmy.

Pierwsi poszkodowani klienci upadłego biura podróży Alfa Star już zgłaszają się po rekompensaty do mazowieckiego urzędu marszałkowskiego. Jest szansa, że turyści odzyskają pieniądze. Urzędnicy mówią o tym teraz, bo dopiero wczoraj po południu trafiło do nich oficjalne pismo o niewypłacalności firmy.
Turyści Alfa Star, którzy wrócili na lotnisko w Pyrzowicach /Andrzej Grygiel /PAP

Do wczoraj biuro Alfa Star kontaktowało się z urzędnikami tylko e-mailowo. W urzędzie marszałkowskim złożono już poprawne oświadczenie o ogłoszeniu niewypłacalności biura podróży Alfa Star. Dzięki niemu można uruchomić gwarancję ubezpieczeniową - usłyszeliśmy rano od Marty Milewskiej, rzecznik urzędu.

O odszkodowania mogą się ubiegać klienci, którzy wykupili wycieczki nawet w zeszłym roku. Gwarancje biura Alfa Star sięgają w sumie 64 milionów złotych.

W weekend - po ogłoszeniu bankructwa - za granicą utknęło ponad 1,5 tysiąca klientów firmy. Blisko 2 tysiące osób nie zdążyło natomiast wyjechać na opłacone wczasy.

Na powrót z Egiptu, Wysp Kanaryjskich czy Maroka czeka wciąż blisko 800 turystów. Do kraju przylecieli już natomiast klienci Alfa Star z Bułgarii, Portugalii, Turcji, Sycylii i Hiszpanii.

(MRod)