Nie ma żadnych szans na zakup w tym roku Rosomaków dla żołnierzy, służących w Afganistanie. Wszelkie złudzenia rozwiał w środę minister finansów Jacek Rostowski. Winny jest producent sprzętu, firma Bumar, który spóźnia się z dostawą kilkunastu Rosomaków dla wojska. MON miało zapłacić za nie 164 miliony złotych. Teraz okazało się, że pieniędzy - mimo winy producenta - nie można przesunąć na przyszły rok.

Minister finansów Jacek Rostowski nie tłumaczy swojej decyzji. Zauważa jedynie, iż nie tylko w resorcie obrony, ale i w całym budżecie przerzucanie wydatków na przyszły rok musiało zostać ograniczone. Nie robi na nim specjalnego wrażenia fakt, że w sprawie chodzi o ważną dostawę dla żołnierzy służących w Afganistanie.

Wszystkie cele są zacne, szczytne. Rolą rządu, ministra finansów jest podejmować trudną decyzję, która polega na tym, że niestety wszystkiego finansować nie możemy - twierdzi w rozmowie z reporterem RMF FM Markiem Smółką minister:

W przyszłorocznym budżecie MON tych kilkanaście spóźnionych Rosomaków nie zostało zapisanych. Tymczasem to najbezpieczniejszy środek transportu na misji afgańskiej. Jak dotąd w Rosomaku nie zginął żaden żołnierz.