Izrael znalazł się w zasięgu irańskich rakiet. Pocisk średniego zasięgu (do 1300 km) Szihad-3 wszedł dziś do uzbrojenia irańskiej armii. To zagrożenie dla całego Bliskiego Wschodu - powiedział rzecznik izraelskiego resortu dyplomacji.

W uroczystościach w Teheranie uczestniczył przywódca duchowo-polityczny Iranu. Ajatollah Sajed Ali Chamenei podkreślił, że przekazanie rakiety armii jest kluczowym momentem systemu obrony z uwagi na konflikt bliskowschodni.

Rakieta Szihab-3 to zmodyfikowana wersja północnokoreańskiego pocisku Rodong-1 typu ziemia-ziemia. Może przenosić głowice konwencjonalne do 800 kg. Nie wiadomo, na ile jest efektywna, jeśli chodzi o przenoszenie głowic chemicznych, biologicznych czy nuklearnych.

Teheran jest oskarżany, że pod przykrywką budowy zakładów energetyki jądrowej, chce skonstruować bombę atomową. Najnowszy z niepokojących sygnałów, że Iran ma takie ambicje, to ślady wzbogaconego uranu, odkryte w próbkach ziemi, wody i powietrza, pobranych niedawno w Iranie przez inspektorów Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej.

Zaniepokojenie nową irańską rakietą wyraziły izraelskie władze. Teheran odmawia Izraelowi prawa do istnienia, wspomaga – politycznie, finansowo i militarnie – antyizraelskie ugrupowania terrorystyczne, jak Hezbollah w Libanie czy Hamas i Islamski Dżihad w Autonomii Palestyńskiej. W styczniu ubiegłego roku Izraelczycy przechwycili statek z 50 tonami uzbrojenia, wysłanych przez Iran palestyńskim ekstremistom.

19:15