Polscy eksperci mają zorganizować "Muzeum rosyjskiej agresji na Gruzję". Placówka ma powstać w Gori, w miejscu, gdzie obecnie mieści się muzeum Józefa Stalina. To właśnie w tym mieście urodził się sowiecki dyktator.

Muzeum ma odpowiadać standardom najnowocześniejszych tego typu instytucji w Europie. To właśnie dlatego Gruzini zwrócili się o pomoc do warszawskiej placówki, która potrafi żywo i interesująco opowiadać o współczesnych wydarzeniach. Doświadczenie Muzeum Powstania Warszawskiego oparte na opowiedzeniu historii XX wieku, tak aby zrozumieli ją młodzi ludzie, aby to muzeum było miejscem, które opowiada żywą historię – opowiadał o inicjatywie reporterowi RMF FM Jan Ołdakowski, dyrektorem muzeum.

Na razie eksperci z Warszawy pojadą do Gori, żeby stworzyć odpowiednią dokumentację. I to obecnie wszystko, co mogą zrobić Polacy. Kłopotem jest to, że wojska rosyjskie stacjonują 6 kilometrów od granicy z Gori. Ta sytuacja jest mało stabilna. W tej chwili jedyne prace, jakie można przygotowywać to prace przygotowawcze - podkreślił Ołdakowski w rozmowie z naszym reporterem.

Władzom w Tbilisi udało się jednak już osiągnąć bardzo wiele. Na antyrosyjskiej fali przekonali samorządowców z Gori, żeby zgodzili się na zlikwidowanie muzeum ich krajana Józefa Stalina. Tymi likwidatorami będą między innymi Polacy.