Ponad 35 państw wspiera Stany Zjednoczone w operacji przeciwko Irakowi - oznajmił rzecznik Białego Domu Ari Fleischer. Jak zaznaczył w koalicji reprezentowana jest każda z ras, religii i grup etnicznych. Wśród wymienionych krajów znalazła się także Polska.

To nie przypadek, że wiele z państw wchodzących w skład koalicji dopiero niedawno wyzwoliło się z tyranii i doskonale rozumie jaką stawką jest przywrócenie wolności irackiemu narodowi. Każda z ras, religii i grup etnicznych jest reprezentowana w koalicji - mówił Fleischer.

Według oświadczenia rzecznika Białego Domu w państwach wspierających politykę USA mieszka blisko 1,2 mld ludzi.

Fleischer, odnosząc się do stosunków z Rosją, podkreślił, że mają one duże znaczenie i chociaż w sprawie Iraku oba kraje różnią się, to nie powinno to wpłynąć na przyszłość kontaktów Waszyngton-Moskwa.

Biały Dom wyraził też zadowolenie, że Turcja udostępniła amerykańskim samolotom przestrzeń powietrzną swego kraju. Zaznaczył jednak, że proponowany wcześniej program pomocy gospodarczej dla Ankary, nie jest teraz przedmiotem rozmów.

Fleischer zapowiedział też, że Biały Dom nie będzie odpowiadał na pytania o charakterze wojskowym i operacyjnym. Skoncentruje się na przedstawieniu stanowiska samego prezydenta. Jak wyjaśniał rzecznik Białego Domu, George Bush wyznacza cele operacji, definiuje misje, zaś Pentagon przygotowuje plany konkretnych działań i na bieżąco składa prezydentowi raporty. Bush na pełne zaufanie do swoich oddziałów i wierzy, że dobrze wykonają swoją misję.

Zapewnił także, że administracja Busha cały czas wierzy, że Husajn ustąpi, a jego generałowie nie będą słuchać rozkazów o użyciu broni chemicznej.

Foto: USA Army

21:00