Dożywocie za pięciokrotne zabójstwo dzieci. Najwyższy wymiar kary Sąd Okręgowy w Lublinie wymierzył 41-letniej Jolancie K. z Czerniejowa za zamordowanie pięciorga swoich dzieci. Jej 47-letni mąż, Andrzej K., został uniewinniony.

Latem 2003 roku zwłoki pięciorga noworodków małżeństwa K. - czterech chłopców i dziewczynki - znalezione zostały w beczce po kiszonej kapuście.

Jolanta K. w pełni odpowiada za swoje czyny, dla których nie sposób znaleźć usprawiedliwienia - uzasadniał wyrok sędzia Włodzimierz Śpiewla. W ocenie sądu, Jolanta K. zabijała swoje dzieci z premedytacją i w niezwykle wyrachowany sposób. Nie podejmowała żadnych działań, które mogłyby zapobiec powstawaniu kolejnych ciąż, prowadzących nieuchronnie do następnych zbrodni - podkreślił sędzia.

Do zbrodni doszło w latach 1992-1998. Jolanta K. rodziła dzieci w wannie i topiła je pod nieobecność domowników. Na pierwszej rozprawie kobieta przyznała się do winy. Jej mąż nie przyznał się i utrzymywał, że nie wiedział o kolejnych ciążach żony. Prokurator żądał dla Jolanty K. dożywocia, a dla jej męża 15 lat więzienia.

Wyrok nie jest prawomocny. Prokuratura najprawdopodobniej odwoła się od uniewinnienia Andrzeja K.

Jak mieszkańcy Czerniejewa przyjęli wyrok? Posłuchaj relacji reportera RMF Krzysztofa Kota: