Aleksander Kwaśniewski zaprzecza słowom Józefa Oleksego, który podczas słynnej biesiady z Aleksandrem Gudzowatym twierdził, że były prezydent kupił dom w Kazimierzu Dolnym - kupili całe wzgórze od Jaśka Wołka. Byłem tam. Piękne. Na miejscy reporter RMF FM weryfikował te informacje.

W Kazimierzu Dolnym od kilku miesięcy aż huczy od plotek o tym, że Aleksander Kwaśniewski kupił dom na wzgórzu, za zamkiem, koło baszty. Posiadłość jest w wyjątkowo malowniczym zakątku na skarpie, prowadzi do niej droga prywatna.

Wiemy, że kupił, ale nie na siebie – twierdzą mieszkańcy, z którymi rozmawiał Krzysztof Kot. Tego domu na pewno nie kupił nikt z okolicy – zaznaczają – bo jego właściciel chciał aż 2,5 mln złotych. Reporter RMF FM próbował zweryfikować te plotki u burmistrza miasta. Nie jestem w stanie im zaprzeczyć, ani ich potwierdzić - stwierdził Grzegorz Dunia.

Józef Oleksy podczas nagranej we wrześniu 2006 roku rozmowy z Aleksandrem Gudzowatym oskarżył byłego prezydenta, że nielegalnie dorobił się majątku. Oluś zawsze był krętaczem i to małym krętaczem - stwierdził były SLD-owski premier. Zaznaczył, że Kwaśniewski nawet jeśli bardzo będzie się starał i nie wiem jak harował, nie będzie w stanie wytłumaczyć się ze swojego majątku.

Na łamach "Życia Warszawy" Aleksander Kwaśniewski prostował słowa Józefa Oleksego na temat jego posiadłości w Kazimierzu Dolnym. Nie mam żadnego domu ani w Kazimierzu, ani w Pcimiu, ani nigdzie indziej. Boleję na tym, ale nigdzie też domu nie buduję.