Kwiecień 1025 roku - to właśnie wtedy w katedrze gnieźnieńskiej odbyła się koronacja królewska Bolesława Chrobrego. Okrągłą, tysięczną rocznicę tego jednego z kluczowych momentów w kształtowaniu się polskiej państwowości świętujemy właśnie teraz. By przybliżyć nieco ten ważny historycznie czas - przy okazji świąt wielkanocnych - warto zastanowić się, co takiego mógł mieć na swoim wielkanocnym stole pierwszy król Polski, Bolesław Chrobry. Były to przede wszystkim rośliny, zioła, zboża, piwo, a dlaczego nie mięso? Chcielibyście samodzielnie odtworzyć smaki przeszłości? Tylko u nas znajdziecie niezwykłe przepisy, według których przyrządzano dania tysiąc lat temu, ale można to zrobić także dziś.
Najstarszy syn Mieszka I, Bolesław ze staropolskim przydomkniem "Chrobry", właśnie w Wielkanoc 1025 roku został królem. Sprawdziliśmy, jak mogła wyglądać jego uczta 1000 lat temu.
Dieta jemu współczesnych oparta była głównie o potrawy roślinne. Na mięso mogli pozwolić sobie nieliczni. Oczywiście na królewskim stole pojawiały się jednak potrawy mięsne - mówi RMF FM Natalia Jędrzejczak ze Stowarzyszenia Kasztelania Ostrowska oraz naukowczyni z Wydziału Biologii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
Jeśli juz spożywano mięso, była to najczęściej dziczyzna, a także słonina oraz boczek. W większości przypadków dominowały jednak dania bezmięsne.
O Wielkim Poście należało zjeść coś dużego, konkretnego, coś czym można celebrować święta. Król mógł pozwolić sobie i swojej świcie na przykład na różnego rodzaju mięsa, ale to nie wszystko, co w okresie wielkanocnym jadano tysiąc lat temu - tłumaczy Natalia Jędrzejczak.
Pamiętajmy, że nie było wówczas ziemniaków ani takich przypraw, jak pieprz - mówi Natalia Jędrzejczak.
Z czego zatem korzystano w kuchni? Jak się okazuje, pierwsi władcy Polski mogli jeść dania składające się głównie z ziół, kasz, produktów zbożowych oraz warzyw. Niezwykle popularna była kasza pęczak oraz zioła zebrane w lesie.
Prostota! O to w tym chodziło. No i zioła można było zbierać w lasach - tłumaczy Jędrzejczak.
Czego nie było? Otóż większości dostępnych dziś produktów, m.in. wspomnianych już ziemniaków, pomidorów czy kawy.
W poszukiwaniu smaków sprzed 1000 lat udaliśmy się do lasów znajdujących się na północ od Ostrowa Lednickiego - miejsca wpisującego się w obszar kolebki państwa polskiego.
Słowianie znali się na ziołach. Weźmy pod uwagę to, że musieli wiedzieć, które są trujące, a z których można przygotować potrawy - mówi Natalia Jędrzejczak RMF FM.
Wykorzystywano między innymi podagrycznik, uznawany za króla stołu, mniszek lekarski, pokrzywę, orzechy laskowe, żurawinę, miętę i wiele innych ziół, a także dziką marchew. W niektórych przypadkach także czosnek niedźwiedzi.
Oprócz mięs i kasz jadano również zupy i polewki. Te były przede wszystkim gotowane przy pomocy ziół zebranych w lesie i warzywach znalezionych na polach lub przy chatach.
Tylko u nas możecie znaleźć unowocześnioną wersję przepisów na potrawy, które 1000 lat temu mogły znaleźć się na królewskim stole Bolesława Chrobrego. Jak przygotować dania wielkanocne rodem z XI wieku?
Zupa ze świeżych ziół, zwana także zupą postną, to potrawa, którą jedzono w święta, ale nie tylko. Jest szybka w przygotowaniu, zawiera dużą ilość błonnika, a do jej przygotowania potrzebne jest tylko jedno naczynie.
LISTA SKŁADNIKÓW:
- garść świeżego lub kiszonego podagrycznika,
- garść świeżej lub kiszonej pokrzywy,
- 100 g ugotowanej kaszy pęczak,
- jedna cebula,
- 4 ząbki czosnku
- jedna marchew (lub kilka sztuk dzikich marchwi)
- jedna łyżka masła
- szczypta soli do smaku.
PRZYGOTOWANIE:
Na rozgrzanej głębokiej patelni (lub w garnuszku) roztapiamy masło. Dodajemy pokrojoną w kostkę cebulę i smażymy. Dodajemy posiekany czosnek oraz posiekane wcześniej zioła. Następnie blanszujemy. Po kilku minutach wrzucamy pokrojoną w kostkę marchew i zalewamy wodą. Gotujemy przez kilkanaście minut - do uzyskania wywaru. Wrzucamy ugotowaną wcześniej kaszę i jeszcze chwilę gotujemy. Doprawiamy solą do smaku.
Królewska kasza na słono to proste danie, które dziś może stać się bazą do wszelkiego rodzaju sałatek lub modnych bowli. To niezwykle lekka i świeża potrawa, która niegdyś - jak wszelkiego rodzaju kasze - stanowiła danie główne.
LISTA SKŁADNIKÓW:
- 100 g kaszy pęczak,
- pół kostki twarogu (chudy lub półtłusty),
- świeże zioła: podagrycznik, mniszek lekarski, czosnek niedźwiedzi - jeśli nie macie tych konkretnych, może być też szczypiorek, mięta i szpinak,
- szczypta soli.
PRZYGOTOWANIE:
Ugotowaną kaszę umieszczamy w misce. Dodajemy posiekane zioła. Wrzucamy twaróg, rozgniatamy i wszystko razem mieszamy. Doprawiamy solą do smaku.
Kulinarną podróż do XI wieku można też odbyć przygotowując najprostszą zupę grzybową, podpłomyki, a więc cienkie placki z chlebowego ciasta, sałatki z grochu, bobu czy soczewicy oraz ryby. Deser z kolei mogą stanowić jagody lub jadalna jarzębina. Co zapewne wielu by ucieszyło, nie można się raczyć do posiłku kawą, której wtedy jeszcze u nas nie znano, a dużą ilością piwa.