Kilkudziesięciu funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz Krajowej Administracji Skarbowej prowadzi w kilku miejscach w kraju przeszukania w śledztwie dotyczącym podejrzeń malwersacji finansowych w Polskim Komitecie Olimpijskim. Mundurowi weszli m.in. do siedziby PKOl, ale też do mieszkania prezesa komitetu, Radosława Piesiewicza.
- Funkcjonariusze CBA weszli do siedziby Polskiego Komitetu Olimpijskiego oraz mieszkania prezesa PKOl, Radosława Piesiewicza. Działania te są częścią prowadzonego śledztwa dotyczącego nieprawidłowości finansowych.
- Według informacji mediów, przeszukania mają związek z podejrzeniami o niegospodarność i możliwe nadużycia w zarządzaniu środkami publicznymi. CBA zabezpieczyło dokumenty i nośniki danych do dalszej analizy.
- PKOl wydał oświadczenie, w którym zapewnia o współpracy z organami ścigania i deklaruje pełną transparentność. Radosław Piesiewicz nie usłyszał dotąd żadnych zarzutów.
- Sprawa jest rozwojowa, a śledczy nie ujawniają szczegółów postępowania. Więcej informacji ma zostać podanych w kolejnych dniach.
Od czwartkowego poranka agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego i Krajowej Administracji Skarbowej, na polecenie Prokuratury Regionalnej w Gdańsku, prowadzą przeszukania - jak zaznaczył Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy ministra spraw wewnętrznych i administracji - w sprawie dotyczącej "wystawiania nierzetelnych faktur VAT poświadczających nieprawdę co do okoliczności, które faktycznie nie miały miejsca".
Przeszukania obejmują łącznie 16 lokalizacji w Warszawie, Katowicach i Gdańsku oraz na terenie województw: mazowieckiego, śląskiego, pomorskiego i lubelskiego.
Agenci CBA - oprócz działań w siedzibie Polskiego Komitetu Olimpijskiego i mieszkaniu prezesa PKOl Radosława Piesiewicza - zabezpieczają niezbędną dokumentację oraz elektroniczne nośniki danych również w Polskim Związku Koszykarskim i Polskiej Lidze Koszykówki.
Jak dowiedział się dziennikarz RMF FM Krzysztof Zasada, dowody są wydawane funkcjonariuszom bez żadnych problemów.
Rzecznik prasowy MSWiA Jacek Dobrzyński, komentując działania agentów CBA, zaznaczył, że na tym etapie nie ma mowy o żadnych zatrzymaniach.
Agenci CBA zabezpieczają faktury, dokumenty i nośniki danych elektronicznych do śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Regionalną w Gdańsku. Wszystko, i to, co jest najważniejsze, jest na materiale zdobytym przez Krajową Administrację Skarbową. Materiały zebrane przez KAS zostały przekazane do prokuratury. Prokurator wszczął śledztwo - tłumaczył, nie chcąc zdradzić, z kim czynności są prowadzone.
Do sprawy odniosła się również rzeczniczka prasowa Polskiego Komitetu Olimpijskiego Katarzyna Kochaniak-Roman, która w rozmowie z PAP potwierdziła działania agentów CBA w siedzibie organizacji. Od rana agenci CBA są w siedzibie PKOl. Sukcesywnie przygotowujemy dla nich dokumenty, o których udostępnienie zostaliśmy poproszeni. Są to oryginały dokumentów, które już wcześniej były w posiadaniu służb, bo udostępnialiśmy ich kopie na różnych etapach kontroli. Może nawet więcej niż przekazujemy teraz. Jednak zgodnie z tym, co wielokrotnie deklarowaliśmy, współpracujemy z wszelkimi służbami i instytucjami kontrolnymi - powiedziała.
"Wyraźnie zabrakło refleksji i refleksu. A czym to się kończy sportowcy wiedzą najlepiej. To już nie jest problem jednego człowieka. To się kładzie cieniem na całą instytucję" - skomentował sytuację w mediach społecznościowych minister sportu i turystyki Sławomir Nitras.
Na początku marca Prokuratura Regionalna w Gdańsku poinformowała o wszczęciu śledztwa w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstw przez prezesa PKOl. Według niej zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przez Radosława Piesiewicza malwersacji finansowo-gospodarczych w latach 2022-24.
Prokuratura twierdzi, że prywatna firma prezesa PKOl świadczyła fikcyjne usługi pośrednictwa handlowego na rzecz Polskiego Związku Koszykówki oraz Polskiej Ligi Koszykówki. Chodzi o wystawienie nierzetelnych faktur VAT na łączną kwotę ok. 9,3 mln zł.
Śledczy podejrzewają też, że w związku z tym procederem koszykarskie związki złożyły w urzędzie skarbowym nieprawdziwe deklaracje podatkowe. Śledztwo dotyczy też zawierania przez prezesa i członków zarządu PKOl umów gospodarczych niekorzystnych dla komitetu. Mowa o kilkumilionowej szkodzie.