Dziś prezydent USA George W. Bush spotyka się z liderami Kongresu. Jednym z poruszanych tematów będzie z pewnością sprawa ewentualnego ataku na Irak. Wczoraj senatorowie wezwali prezydenta, by przedstawił im przekonujące dowody na to, że interwencja w Iraku jest konieczna.

Zdaniem liderów Kongresu jednostronna akcja mogłaby poróżnić Amerykanów z sojusznikami. Senatorowie zwracali też uwagę na różnicę zdań w samej administracji.

Dzisiejsze spotkanie będzie więc prawdopodobnie odpowiednią okazją na wyjaśnienia stanowiska Białego Domu. Sekretarz stanu Colin Powell i sekretarz obrony Donald Rumsfeld w dwóch niezależnych wypowiedziach pomniejszali wczoraj znaczenie sporów podkreślając, że decyzję, czy i kiedy nastąpi atak na Irak, podejmie sam prezydent.

Według Powella Bush w tej sprawie wypowie się już wkrótce, prawdopodobnie w przyszłym tygodniu. W Nowym Jorku rozpoczyna się wtedy sesja Zgromadzenia Ogólnego ONZ, w której weźmie udział wielu światowych przywódców.

Spodziewając się, że do operacji odsunięcia Saddama Hussajna od władzy może dojść jeszcze tej jesieni, premier Izraela Ariel Szaron zalecił armii i wszystkim służbom, by do 1 listopada były gotowe na ewentualne kontruderzenie. Bagadad, zaatowany przez USA, może skierować swe rakiety przeciwko Izraelowi, podobnie jak to było w czasie wojny w Zatoce Perskiej.

10:45