Po ponad osiemnastu latach spędzonych za kratami bez procesu, trzynastu obywateli Erytrei opuściło mury wojskowego więzienia Mai Serwa - poinformowali ich bliscy w rozmowie z BBC. Erytrea od lat pozostaje w centrum krytyki organizacji praw człowieka, które alarmują o systemowych represjach i łamaniu podstawowych wolności.

  • Trzynastu Erytrejczyków, w tym były olimpijczyk, zostało zwolnionych po ponad 18 latach bez procesu z wojskowego więzienia Mai Serwa.
  • Więźniowie byli przetrzymywani w ciężkich warunkach, a powodem ich uwolnienia mogło być pogarszające się zdrowie.
  • Organizacje praw człowieka od lat oskarżają władze Erytrei o tortury, wymuszone zaginięcia i przetrzymywanie tysięcy osób bez wyroku.
  • Zapraszamy na stronę główną RMF24.pl - znajdziesz tam więcej informacji z Polski i ze świata. Bądź na bieżąco!

Wśród uwolnionych znalazł się 69-letni kolarz, olimpijczyk i biznesmen Zeragaber Gebrehiwot, który brał udział w igrzyskach olimpijskich w Moskwie w 1980 r., gdy Erytrea była jeszcze częścią Etiopii.

Wszyscy byli przetrzymywani w więzieniu Mai Serwa, ośrodku zbudowanym z metalowych kontenerów, znanym z ciężkich warunków i służącym do represjonowania więźniów politycznych.

Erytrejczycy do aresztu trafili w październiku 2007 r. po zamachu na pułkownika Simona Gebredingila, wysokiego rangą funkcjonariusza służb bezpieczeństwa w rządzie prezydenta Isaiasa Afwerkiego.

Początkowo zatrzymano około trzydziestu osób, ale po kilku latach część z nich zwolniono. Krewni w rozmowie z BBC twierdzą, że wielu zatrzymanych jest w złym stanie zdrowia, co może tłumaczyć powód ich zwolnienia.

Erytrea w centrum krytyki

Organizacje praw człowieka, w tym Amnesty International i Human Rights Watch oraz ONZ, od dawna oskarżają władze Erytrei o tortury, wymuszone zaginięcia i przetrzymywanie tysięcy osób w nieludzkich warunkach.

Wielu z nich umiera, nie doczekawszy wyjścia, jak Berhanea Abrehe, były erytrejski minister finansów, aresztowany w 2018 r. po tym, jak nazwał prezydenta dyktatorem. Mężczyzna zmarł w więzieniu w ubiegłym roku.

Położona nad Morzem Czerwonym, między Sudanem, Etiopią i Dżibuti, Erytrea jest państwem jednopartyjnym, z niefunkcjonującą konstytucją, bez wolnej prasy, ale z bezterminowym obowiązkiem służby wojskowej.