Niemcy przywracają temat praworządności na agendę Unii Europejskiej. Władze PiS znowu będą musiały się tłumaczyć przed krajami UE w związku z nieprzestrzeganiem zasad państwa prawa. Niemcy od środy sprawują półroczne przewodnictwo w UE. Z projektu programu posiedzeń Rady UE wynika, że kwestia praworządności będzie tematem - co miesiąc - na posiedzeniach unijnych rady ministrów ds. europejskich - informuje nasza dziennikarka Katarzyna Szymańska-Borginion.

Z dokumentu z datą 30 czerwca pt. "Projekt agendy spotkań Rady UE w drugim semestrze 2020" wynika , że kwestia praworządności będzie jednym z ważnych tematów unijnych ministrów ds. europejskich.

Temat praworządności został zepchnięty na dalszy plan przez Chorwację, która sprawowała prezydencję w UE w pierwszym półroczu. Potem pojawiła się sprawa koronawirusa i planowane na marzec spotkanie ministrów w sprawie Polski (wymuszone na Chorwatach przez kraje UE) zostało anulowane. 

Niemiecka prezydencja planuje wkrótce po wakacjach, czyli 22 września zająć się sytuacją w Polsce w ramach art. 7 traktatu UE. W projekcie agendy temat ten jest zaznaczony jako "możliwość". Wynika to z tego, że nie wiadomo jeszcze, czy z powodu pandemii będą mogły odbywać się fizyczne spotkania - wyjaśnia unijny dyplomata.

Następnie temat praworządności będzie wracać w październiku i listopadzie w związku z raportem, który przygotuje Komisja Europejska. To będzie także okazja do omawiania sytuacji w Polsce - wyjaśnia dyplomata w rozmowie z RMF FM.

Grudniowe wysłuchanie w Brukseli

8 grudnia Niemcy planują wysłuchanie Polski. Będzie to już czwarte wysłuchanie (trzy pierwsze odbyły się w 2018 r.). Jest to najsurowsza jak do tej pory forma dialogu na temat praworządności. Procedura trwa około 3 godzin. Przedstawiciel Polski bedzie musiał się tłumaczyć i odpowiadać na kłopotliwe pytania ministrów wszystkich państw członkowskich Unii.

Niemiecka prezydencja popiera także propozycję KE uzależnienia wypłat unijnych pieniędzy od przestrzegania zasad państwa prawa - mówi w rozmowie z RMF FM unijny dyplomata i przypomina, że zostało to wpisane do programu niemieckiej prezydencji.

W programie niemieckiej prezydencji jest także zapowiedź zastosowania mechanizmów w ramach art.7 Traktatu UE oraz wynikających z postanowień TSUE.