Ta konferencja jest istotna, ale nie przeceniałbym jej znaczenia – mówił jeszcze w sobotę Aleksander Szczygło. Dziś szef MON-u nie wyklucza wyciągnięcia konsekwencji wobec osób odpowiedzialnych w resorcie obrony za udział ministra w zagranicznych konferencjach.

W rozmowie z RMF FM prof. Władysław Bartoszewski skrytykował fakt, że w Monachium na międzynarodowej konferencji o bezpieczeństwie zabrakło wysokich rangą przedstawicieli Polski. Na takich konferencjach jest niezbędne być – podkreśla. Przez szacunek dla samych siebie. Ja miałem czterech wysoko wykwalifikowanych sekretarzy stanu, takich jak Stefan Meller, Radek Sikorski. Jeżeli ja nie jeździłem, to oni jeździli - dodaje.

Przypomnijmy. Na Konferencję Bezpieczeństwa w Monachium został wysłany tylko dyrektor Departamentu Spraw Zagranicznych Kancelarii Premiera Krzysztof Miszczak. To kolejna polska plama na dyplomatycznej mapie międzynarodowych spotkań. I w Niemczech, i w Davos, i w Sewilli odbywały się ważne rozmowy światowych przywódców, a Polska wysyłała tam niskich rangą przedstawicieli lub nie wysłała nikogo.