Bez niespodzianek zakończyły się wybory parlamentarne w Bawarii. Zgodnie z przewidywaniami, zdecydowanie wygrali chrześcijańscy demokraci. Upokarzającą porażkę ponieśli z kolei socjaldemokraci. Tym samym lider CSU, Edmund Stoiber zachowa stanowisko premiera landu.

Jak podała niemiecka telewizja publiczna ARD, Unia Chrześcijańsko-Społeczna uzyskała 127 miejsc w parlamencie Bawarii. To ponad dwie trzecie mandatów. Oznacza to, że chadecy rządzić będą samodzielnie w największym niemieckim kraju związkowym przez kolejne pięć lat. CSU rządzi Bawarią od 1962 roku, a sam Stoiber stoi na czele landu od 10 lat.

Jeszcze przed głosowaniem komentatorzy określali te wybory, jako okazję do rewanżu dla Stoibera za porażkę poniesioną w ubiegłym roku w walce o fotel kanclerza Niemiec.

Szef CSU przegrał wtedy nieznacznie rywalizację z socjaldemokratą Gerhardem

Schröderem. Niewykluczone więc, że po dzisiejszym zwycięstwie Stoiber znów zechce zapukać do drzwi urzędu kanclerskiego lub prezydenckiego.

Obserwatorzy zauważają również, że wyniki wyborów w Bawarii można traktować jako cenzurkę wystawioną obecnemu kanclerzowi Niemiec.

06:40