Powrót oenzetowskich inspektorów rozbrojeniowych do Iraku niczego nie zmieni - twierdzi amerykański podsekretarz obrony Douglas Feith. Amerykanin przyleciał do Rzymu, by porozmawiać z włoskim ministrem obrony o tym, jak zapewnić stabilizację w Iraku po obaleniu Saddama Husajna.

Trzeba być realistą. Rola inspektorów w rozwiązaniu problemu jest bardzo ograniczona. Ich powrót może być jednym z elementów, ale nie panaceum w tym konflikcie - mówił reporterom Feith. Jego zdaniem kontrole nie gwarantują, że Saddam Husajn zniszczy swe arsenały broni masowej zagłady.

Zanim Feith przybył do Włoch odwiedził Rumunię, Pakistan i Afganistan. Wszędzie rozmawiał o przygotowaniach do wojny z Irakiem.

20:15