3 osoby nie żyją, 10 zostało rannych - to bilans zamachu bombowego, do jakiego doszło w centrum czeczeńskiej stolicy, Groznym. Zdalnie sterowany ładunek wybuchowy był umieszczony przy ulicy. Celem zamachu był komendant milicji, zginęli jednak cywile.

Zamachowcy usiłowali zabić komendanta jednego z dzielnicowych komisariatów milicji w Groznym. Eksplozja rozległa się w chwili, gdy komendant jechał do pracy. Na szczęście dla niego niedaleko miejsca, gdzie ukryty był ładunek wybuchowy, zaparkował autobus. Wybuch zniszczył pojazd. Zginęły 3 osoby, ponad 10 zostało rannych.

Dzisiejszy zamach to już kolejny atak w stolicy zbuntowanej republiki. W kilku poprzednich zgięło w sumie 77 osób - zarówno cywili, jak i żołnierzy.

Do zorganizowania tych akcji przyznał się radykalny czeczeński komendant polowy Szamil Basajew. Ostrzegł też cywilów, by unikali przebywania w pobliżu przedstawicieli promoskiewskiej administracji i sił rosyjskich.

W Czeczenii – do dzisiaj – panował względny spokój. Przyczyniła się do tego propozycja amnestii dla czeczeńskich partyzantów, ogłoszona przez prezydenta Rosji Władimira Putina.

Foto: Archiwum RMF

17:45