25 osób zostało rannych w wypadku drogowym koło Wąbrzeźna w woj. kujawsko-pomorskim. Rejsowy autobus jadący do Grudziądza wpadł do rowu, po tym, jak kierowca próbował uniknąć zderzenia z ciężarówką.

Patrząc na zdjęcia z miejsca wypadku, można powiedzieć, że to cud, że skończyło się na obrażeniach, które nie zagrażają życiu poszkodowanych – wóz leży w rowie, miejsce kierowcy jest zupełnie zniszczone; tuż obok autobusu na środku drogi stoi ciężarówka. To samochód „nauki jazdy”.

Na razie nie wiadomo, dlaczego pojazd przekroczył podwójną ciągłą i zjechał na przeciwny pas ruchu. Kierowca autobusu, chcąc uniknąć zderzenia czołowego, odbił w prawo, zjechał do rowu i uderzył w drzewo - mówił RMF komisarz Marek Lewandowski.

Okazuje się także, że przyczepa stara nie miał hamulców, gdy więc samochód hamował, bezwładna masa wypchnęła pojazd na środek drogi. Dokładne przyczyny i okoliczności wypadku na miejscu ustala policja.

To już kolejny wypadek autobusowy w ostatnich miesiącach. Przypomnijmy: we wrześniu w wypadku autokaru pod Jeżewem zginęło 13 osób; autobusem do Częstochowy jechali maturzyści z Białegostoku. W październiku z kolei w Obrowie, na trasie Toruń-Warszawa w wypadku uczestniczył autobus przewożący gimnazjalistów. W ostatni czwartek w Dąbrowie Górniczej ciężarówka staranowała autobus, którym z wycieczki wracali uczniowie szkoły podstawowej w Błędowej.