Już trzeci dzień sześć osób głoduje w warszawskiej siedzibie \"Solidarności\"; protestują przeciwko ustawie o restrukturyzacji ZOZ-ów. Głodówka trwa także w szpitalu w Skarżysku-Kamiennej.

Dziś z powodów zdrowotnych swój protest zawiesił jeden z głodujących związkowców w Warszawie. Zrezygnował, bo skoki ciśnienia były niebezpieczne nie tylko dla jego zdrowia, ale i życia - wyjaśniała dziennikarzom Maria Ochman. Zastąpił go natychmiast inny związkowiec.

Protest wymierzony jest przeciwko projektowi ustawy o pomocy publicznej i restrukturyzacji zakładów opieki zdrowotnej, która - wg związkowców - pozwoli na bankructwa i prywatyzację szpitali. Dodajmy, że trzecie czytanie projektu zaplanowano na środę.

Związkowcy chcą też nowelizacji Kodeksu postępowania cywilnego. Nowe prawo pozwala bowiem na wstrzymanie wypłat dla pracowników szpitali, których konta zajął komornik.

Przeciwko nowelizacji protestują także pracownicy szpitala Skarżysku-Kamiennej; rotacyjnie strajkuje tam 20-30 osób. Głodówka trwa już siódmą dobę. Akcja ma trwać co najmniej do wtorku.

Protestujący chcą, aby Sejm na najbliższym posiedzeniu zajął się projektem nowelizacji przepisu przygotowanym przez PiS. Jeśli posłowie nie zainteresują się sprawą, związkowcy nie wykluczają kontynuacji strajku.

Przypomnijmy, że w świętokrzyskich szpitalach od 1 lutego trwa pogotowie protestacyjne.