W Moskwie kolejna odsłona walki z niezależnymi mediami. Władze zabroniły wspominać w telewizji o nowej książce opisującej codzienne życie Władimira Putina i jego otoczenia. Autorka przez 4 lata była korespondentką na Kremlu. Demaskatorska książka już stała się bestsellerem.

Książka Jeleny Tregubowej dosłownie znika z półek. Okazuje się, że próby walki z nią stały się po prostu doskonałą promocją. Jak twierdzi autorka, władze początkowo nie chciały jej w ogóle dopuścić do księgarń. I wtedy po Moskwie zaczęło krążyć ok. 200 kserokopii - przypominało to czasy radzieckie i podziemne wydawnictwa.

Książka ma opinię skandalizującej także dlatego, że autorka m.in. opisuje swój obiad z Putinem. Tregubowa nie przejmuje się, że właśnie to przyciąga czytelników: Będą zmuszeni równocześnie przeczytać o znacznie ważniejszym problemie - o tym, że przestała u nas istnieć wolność prasy, jaka była w czasach Jelcyna.

Pytana, co jest przyczyną walki Putina z prasą, Tregubowa ma prostą odpowiedź - Putin został wychowany w absolutnie ubeckiej świadomości. Dla niego niezależny dziennikarz to wróg.

09:25