Trzej liderzy Związku Zawodowego Pracowników Stoczni Gdynia "Stoczniowiec", którzy popierali akcję protestacyjną w zakładzie otrzymali wczoraj dyscyplinarne zwolnienia. Według zarządu firmy byli oni organizatorami nielegalnego strajku.

Jeden ze zwolnionych Leszek Świętczak zapowiada, że sprawę odda do sądu. "Wręczono nam zwolnienia dyscyplinarne w trybie natychmiastowym. Ten zarząd zachowuje się jak na prywatnym folwarku i nic nie robi sobie z polskiego prawa" - powiedział. Świętczak zaprzecza jednocześnie, jakoby związek "Stoczniowiec" był organizatorem akcji protestacyjnej, która zakończyła się blisko tydzień temu. Zarządowi i protestującym udało się w końcu porozumieć. Robotników czeka kara, w zależności od stopnia zaangażowania w akcję od upomnienia do przeniesienia do innej spółki działającej w Grupie Stoczni Gdynia. Wszyscy jednak, oprócz trzech liderów związku, mają zapewnioną pracę.

05:00