Prokuratura rozpoczęła przesłuchania czterech policjantów biorących udział w strzelaninie w Poznaniu, w której przed rokiem zginął 19-latek, a jego rówieśnik został ciężko ranny. Na razie nie ujawniono treści zarzutów, jakie zostaną postawione funkcjonariuszom.

Składanie wyjaśnień przez policjantów zamierzamy zakończyć do piątku. Wówczas poinformujemy opinię publiczną o treści postawionych im zarzutów - mówił rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.

Jak nieoficjalnie dowiedziało się RMF, chodzi o przekroczenie uprawnień (dla wszystkich) i nieumyślne spowodowanie śmierci (dla jednego z funkcjonariuszy).

W kwietniu ubiegłego roku policjanci ostrzelali samochód, który nie zatrzymał się na ich wezwanie. Jak wyjaśniali, podejrzewali, że jadą nim groźni przestępcy.

Kierowca samochodu - Łukasz T. zginął na miejscu, pasażer Dawid L. został ciężko ranny. Okazało się, że żaden z 19-latków nie był przestępcą, którego chciała zatrzymać policja.

Zespół prokuratorów z Zielonej Góry prowadzi śledztwo w tej sprawie od maja ubiegłego roku pod nadzorem Prokuratury Apelacyjnej w Poznaniu. W lipcu ubiegłego roku policja przyznała, że podczas akcji doszło do uchybień.