System komputerowy madryckiego lotniska Barajas został całkowicie sparaliżowany w wyniku pożaru. Odwołano połowę lotów. Ponad tysiąc startów i lądowań było opóźnionych.

Pożar wybuchł rano w podziemiach lotniska, a właśnie tam mieści się główny serwer systemu komputerowego. Straż pożarna uporała się z ogniem po czterech godzinach, ale ruchu nie udało się przywrócić do wieczora.

W porcie lotniczym Barajas, którego główny holl odlotowy ciągnie się na przestrzeni ponad kilometra, czekały na odlot tysiące ludzi, mimo iż pasażerów tranzytowych kierowano do hoteli. Personel lotniska stara się przynajmniej częściowo zaradzić sytuacji, dokonując odpraw pasażerów bez komputerów i wypisując bilety ręcznie.

Foto: Archiwum RMF

23:40