Nadal nie udało się złapać przestępcy, który wczoraj napadł na kantor w Rabce w Małopolsce i zastrzelił jego właściciela. Policjanci przeczesują las między Rabką a Chabówką. Tymczasem wczoraj doszło jeszcze do jednego napadu na kantor - w Cieszynie. Tym razem był to nieudany napad. Sprawcy to dwaj bracia z Włocławka. Policji udało się ich zatrzymać. Dziś, z aresztu, trafią na przesłuchanie do prokuratury.

Kiedy wczoraj w kantorze, oprócz właściciela, był jeden klient, dwaj napastnicy weszli do środka z okrzykiem: „Dawaj kasę!” Jeden z nich miał w ręku pistolet. Właściciel jednak nie przestraszył się. doszło do bójki z jednym z napastników. Ten uderzył właściciela kantoru kolbą pistoletu w głowę. I wtedy broń rozpadła się cztery części, bo jak się okazało była to zabawka. Na dodatek w czasie szarpaniny na podłogę spadła kasa fiskalna. Otwarła się po uderzeniu i wówczas okazało się, że jest pusta. Wtedy napastnicy w popłochu uciekli. Dzięki pomocy przechodniów błyskawicznie ich zatrzymano. Mężczyźni schowali się w krzakach kilkaset metrów od kantoru. Sprawcy napadu tłumaczyli policji, że sami zostali okradzeni i nie mieli za co wrócić do domu. Dlatego potrzebowali pieniędzy. Teraz za rozbój grozi im więzienie.

foto RMF

10:15