Ostatnia twierdza Talibów w Afganistanie - miasto Kandahar - kapituluje. Broniące miasta oddziały Talibów rozpoczęły oddawanie broni - twierdzi islamska agencja prasowa AIP, cytowana przez Reutera. Porozumienie o poddaniu Kandaharu wynegocjowano wczoraj, w czasie rozmów Talibów z delegacją premiera przyszłego rządu afgańskiego, Hamida Karzai. Na mocy umowy, Talibowie oddawać mają broń siłom komendanta Nakibullaha, lokalnego przywódcy pasztuńskiego.

Zagadką pozostaje los przywódcy Talibów, mułły Omara. Talibański ambasador w Pakistanie zapewnił, że umowa ta zagwarantuje amnestię dla Omara. Z kolei Karzai zapewniał, że szeregowi Talibowie bez kłopotów opuszczą kapitulujące miasto, jeśli zaś chodzi o mullę Omara, to musi on wyrzec się terroryzmu. Nie wiadomo, co oznaczają te słowa. Amerykańska administracja stanowczo podkreśla, że zatrzymanie przywódcy Talibów jest jednym z podstawowych celów operacji antyterrorystycznej. Z wczorajszych wypowiedzi przedstawicieli administracji nie można wywnioskować ponad wszelką wątpliwość czy Amerykanie zaakceptują porozumienie, zapewniające bezpieczeństwo mulle Omarowi. Sekretarz obrony podkreślił, że cele operacji, ukaranie przywódców Talibanu i al-Qaedy, postawienie ich przed obliczem sprawiedliwości są niezmienne. Twierdził, że Pentagon nie ma na razie żadnych wiarygodnych doniesień o porozumieniu, które miałoby zapewnić mulle Omarowi bezpieczeństwo. Nie ma wątpliwości jednak, że takie rozwiązanie byłoby w pewnym sensie z takimi celami sprzeczne. Jednak w czasie swojej konferencji prasowej nie wykluczył, że ta sprawiedliwość niekoniecznie musiałaby polegać na dostaniu się mułły Omara w amerykańskie ręce. Rzecznik Białego Domu Ari Flaicher także nie komentował wprost warunków porozumienia o rozejmie. Stany Zjednoczone twierdzą raczej, że nie znają do końca tych warunków. Można wnioskować, że stanowisko Waszyngtonu nie jest jeszcze w pełni gotowe i będzie się zapewne dopasowywać di sytuacji.

Kapitulacja Kandaharu nie oznacza końca Talibów, ani tym bardziej końca al-Qaedy, organizacji Osamy bin Ladena - uważa Tomasz Szulc, ekspert do spraw wojskowości:

Z Tomaszem Szulcem rozmawiał nasz wrocławski reporter, Maciej Sas.

06:30