W niecały tydzień po masakrze w szkole średniej w Erfurcie, niemiecka prokuratura oskarżyła innego gimnazjalistę o próbę zabójstwa. Nastolatek, chcąc zemścić się na nauczycielach, usiłował wysadzić w powietrze budynek szkolny w Essen. Szybkie oskarżenie było możliwe dzięki temu, że uczeń sam przyznał się do winy.

Opowiedział prokuratorowi, że był w posiadaniu kluczy do szkoły i dlatego mógł dostać się do środka. Budynek chciał wysadzić, odkręcając kurek z gazem w pracowni chemicznej.

Chyba tylko czujność nauczycielki, która poczuła zapach gazu, uchroniła uczniów i pedagogów przed tragedią.

Policja poinformowała, że gimnazjalista, który próbował dokonać zamachu, nagle w połowie marca przerwał naukę. W jego domu znaleziono cały asortyment substancji chemicznych oraz klucze do niemal wszystkich szkolnych pomieszczeń. Najprawdopodobniej klucze były podrobione.

W ubiegły piątek usunięty ze szkoły 19-letni uczeń z Erfurtu zastrzelił 16 osób, a potem popełnił samobójstwo.

rys. RMF

06:00