W Krakowie mieszkańcy TBS-owskich bloków budowanych dla mniej zamożnych osób zrezygnowali z dostaw ciepła. Uważają, że firma zarządzająca kotłownią zawyża rachunki. Umowę zerwali i teraz muszą radzić sobie sami.

Pożyczyłam już od rodziny wszelkiego rodzaju grzejniki. Zainstalowałam je u córki, w łazience i pokoju. W razie czego wyłączymy z użytkowania jeden pokój i wtedy będzie mniejsza powierzchnia - mówi jedna z mieszkanek osiedla przy ulicy Borowinowej.

Głównym problemem będzie jednak brak ciepłej wody. Musimy podgrzewać wodę na kuchni elektrycznej. Ale myślę, że i tak warto - dodają mieszkańcy. Dostawca ciepła odrzuca zarzuty o zbyt wysokiej cenie i na razie nie chce negocjować z mieszkańcami.