Ciepłej wody nie ma od lipca, nie działa ogrzewanie, do 13 stopni spadła temperatura w mieszkaniach po przymrozkach. W takich warunkach żyje ponad 100 rodzin z ul. Kasztelańskiej we Wrocławiu.

Od lipca nie ma ciepłej wody. Teraz są już temperatury minusowe i ogrzewamy się, czym kto może. Ja mam grzejnik olejowy, ale to strasznie dużo prądu czerpie, Nie ma warunków do mycia, do spania też nie, bo jest bardzo zimno. To jest straszne, bo urzędnicy nas ignorują - mówią mieszkańcy.

Ludzie marzną, a urzędnicy – w zaciszu cieplutkich gabinetów – wymieniają się dokumentami. Zarządca bloku nie zdążył wybudować kotłowni, bo jak tłumaczy, na przeszkodzie stanęły urzędnicze procedury... Ważne, by zarządcy i urzędnikom było ciepło.