Wybrać się z rodziną na koncert rockowy, zabrać dzieciaka na mecz polskiej ligi. Brzmi jak żart? To rzeczywiście na razie naiwna fantazja. Ale przecież to norma w cywilizowanych krajach, gdzie kibicują kibice a nie pseudo-fani. Może i u nas zapanują dobre obyczaje. Może policja i odpowiednie służby położą kres chuligańskim ekscesom na polskich stadionach?

Od nowego roku na wskazanych przez wojewodów obiektach sportowych obowiązkowo mają być zainstalowane kamery. Imprezy będą monitorowane. Do tej pory kluby sportowe, lub organizatorzy zawodów nie zawsze filmowali ich przebieg. Od pierwszego stycznia zgodnie z nową ustawą każdy klub, który znajdzie się na liście przygotowanej przez wojewodę będzie miał taki obowiązek. Małopolski wojewoda przygotował już listę obiektów, gdzie od nowego roku zainstalowane będą kamery: "Takie działanie będzie podjęte na stadionach klubów sportowych "Hutnik", "Cracovia" oraz "Wisła". Jak dodaje Piotr Wasilewski z Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego, monitoring ma zapobiegać burdom na stadionach: „Może będzie miało również wpływ psychologiczny na potencjalnych sprawców, którzy będą się czuć może trochę mniej pewnie w swoich działaniach”. Na razie kamery działaj tylko na stadionie krakowskiej „Wisły”, ale jak podkreśla inspektor Wojciech Wujda przyniosły one już wymierne korzyści: „Odnotowaliśmy kilka przypadków zatrzymania sprawców konkretnych przestępstw czy wykroczeń”. Obowiązek filmowania od nowego roku będą mieli również organizatorzy imprez masowych. Jednak czy świadomość, ze każdy krok na stadionie czy koncercie jest śledzony przez kamerę uspokoi chuliganów? Pierwszych efektów spodziewać się można już w czasie otwartych zabaw sylwestrowych.

foto Archiwum RMF

17:35