Precedensowy proces w Elblągu. Pięć osób oskarżonych jest o podstępne usunięcie ciąży. U młodej kobiety dokonano aborcji pod pozorem usunięcia nadżerki. Zabiegu dokonał ginekolog z Działdowa, organizatorem intrygi był niedoszły ojciec dziecka.

Doniesienie do prokuratury złożyła kobieta ofiara podstępu; prokuratorzy potwierdzili usuniecie ciąży. Lekarz, który dokonał aborcji, tłumaczy się, twierdząc, że usunął martwą ciążę. Może mieć jednak problemy z udowodnieniem tego. Nie było zrobione żadne zdjęcie. Nie mogę tego potwierdzić - przyznaje.

Dziś atmosfera na sali sądowej była nerwowa. Kobieta, której usunięto ciążę, słuchając zeznań swojego byłego chłopaka - inicjatora całej intrygi, zasłabła. Ktoś sam podjął decyzję, że zabije moje dziecko i zrobił to za mnie, bez zmrużenia oka. Zaplanował wszystko - mówiła po rozprawie skrzywdzona kobieta. Nie domaga się odszkodowania, jak mówi - walczy o prawdę i sprawiedliwość.

Dodajmy, że kolejna rozprawa w czwartek.