Unieważnienia wszystkich praw jazdy wydanych z naruszeniem prawa domaga się Prokuratura Apelacyjna w Lublinie. Prokuratury zajmujące się korupcją w ośrodkach egzaminowania dostały już polecenie w tej sprawie.

Chodzi o placówki w Lublinie, Radomiu, Siedlcach i w Chełmie. Tylko w tym ostatnim mieście podejrzanych jest dziewiętnaście osób. Egzaminowani przez nich płacili za dokument od 300 do 600 złotych.

Prawa jazdy mogą stracić setki osób z całego regionu. I ci, co się przyznali, że zapłacili, i ci, którym to udowodniono, niezależnie od posiadanych umiejętności. Pytanie tylko, czy prokuratura nie boi się, że w ten sposób straci potencjalnych świadków przestępstwa?

Jest to pewien problem – przyznaje prokurator Cezary Maj, ale gdyby prokuratura nie reagowała na tego typu sytuacje, czyli wydawanie praw jazdy za łapówkę, doprowadziłoby to do absurdu. Tolerowalibyśmy wszyscy sytuacje patologiczne.

Również ulica mówi dość korupcji. Zabierać prawa jazdy - mówią mieszkańcy Lublina, dodając, że oni powodują zagrożenie dla innych ludzi.

Dodajmy, że decyzja o wydaniu prawa jazdy może zostać uchylona, jeśli od jej podjęcia nie minęło 10 lat. Ci, którym dokumenty zostaną zabrane, będą się mogli ubiegać o nie ponownie, ale uczciwie.