Holendrzy szykują wielkie powitanie wracającemu do Amsterdamu za dziesięć dni Jasperowi Schurindze. To on obezwładnił Nigeryjczyka, który chciał zdetonować ładunek wybuchowy. Uratował pasażerów samolotu lecącego do Detroit.

W Internecie wrze na temat Jaspera Schuringi, bohatera Holendrów. Ma on już kilka tysięcy fanów na Facebooku, a w prasie mnożą się wywiady z dumnymi rodzicami. Holenderscy politycy są bardziej powściągliwi, np. gratulacje przekazywał Schurindze wicepremier, a nie sam premier. Politycy raczej skupiają się na pytaniach o bezpieczeństwo lotniska Schiphol, skąd wyleciał samolot z terrorystą na pokładzie. Internauci zapowiadają natomiast, że zgotują huczne powitanie bohaterowi, który do 8 stycznia będzie wypoczywać u córki w Miami. I domagają się, żeby Schuringa po powrocie został przyjęty przez królową Beatrix.