Po wielkim dramacie, który rozegrał się we wtorek, cały świat zadaje sobie wiele pytań - między innymi - czy można było zapobiec katastrofie, a jeśli tak to w jaki sposób. Czy można - na przykład - skonstruować samolot bezpieczny i odporny na atak terrorystyczny?

Zdaniem inżyniera lotnictwa Ryszarda Jaksy-Małachowskiego, zbudowanie „antyterrorystycznego” samolotu jest niemożliwe. Dodanie maszynie każdego kilograma oznacza ograniczenie miejsca dla pasażerów czy paliwa, a więc większe koszty przewozów, które mogą spowodować, że loty samolotem przestaną być konkurencyjne. Natomiast w samej konstrukcji samolotów należy wzmocnić drzwi między kabiną pilotów a pasażerami. Tego uczy ostatnia tragedia: "Prawie na pewno pojawią się wzmocnione drzwi do kabiny pilotów. Dziś, jeśli ktoś się dobrze przyjrzy, są one rzeczywiście lekkie i rzeczywiście można je sforsować. Biorąc jednak pod uwagę, że na banki też się napada – tam są znacznie mocniejsze drzwi – to każde drzwi można sforsować. Chodzi o to, żeby nie można było to tak szybko zrobić - uważa Ryszard Jaksy-Małachowski.

Wtorkowe doświadczenia pokazały, jak tragicznie skończyło się montowanie w samolotach mało odpornych drzwi. Porywacze łatwo dostali się do kabiny pilotów, którzy bardzo szybko zostali sterroryzowani, a później prawdopodobnie zamordowani. Inżynier Małachowski dodał, że skuteczną zaporą dla terrorystów mogą być też ostrzejsze procedury bezpieczeństwa na lotniskach.

14:00