Akcja ratunkowa przy gruzach World Trade Center ciągle przerywana jest ze względu na pogodę. Pada deszcz, jest ślisko, jest błoto, jest zimno. Gruz usuwany jest w większości ręcznie albo łopatami. Robotnikom grabieją ręce, przemakają rękawice. Jest naprawdę bardzo źle jeśli chodzi o warunki pracy.

Otwarto natomiast lotniska w Nowym Jorku. Wczoraj policja i komandosi na lotniskach aresztowali 11 osób podejrzanych o współudział w zamachach w Nowym Jorku i w Waszyngtonie. Dziś burmistrz oraz gubernator zdementowali pogłoski, jakoby miały nastąpić nowe ataki. Ludzie ci zostali zatrzymani zostali niesłusznie, nie mieli nic wspólnego z zamachami. Wprawdzie były jakieś niejasności związane z dokumentami, ale nie było żadnych podstaw do tego by ich posądzać o współudział w zamachach bombowych. Nie było również żadnej broni. Ponieważ sytuacja jest ekstremalna, każde nawet najdrobniejsze doniesienie jest sprawdzane.

Obecnie ludność całego miasta czeka na prezydenta Busha, który ma przyjechać na miejsce tragedii.

18:25