Przedstawiciele Grupy Orlen i Saudi Aramco rozmawiają o dostawach ropy naftowej do naszego regionu i perspektywach rozwoju petrochemii - przekazał na Twitterze prezes PKN Orlen Daniel Obajtek. Jak podkreślił, wytwarzanie zaawansowanych tworzyw to olbrzymia szansa dla zakładu Grupy Orlen w Gdańsku.

"Z przedstawicielami Aramco rozmawiamy o dostawach surowca do naszego regionu, ale też perspektywach rozwoju petrochemii. Produkcja zaawansowanych tworzyw, we współpracy z globalnym liderem tej branży, to olbrzymia szansa dla gdańskiego zakładu i całej polskiej gospodarki" - napisał na Twitterze prezes PKN Orlen Daniel Obajtek.

Rozmowy o możliwych inwestycjach

PKN Orlen informował w lipcu, że prowadzi rozmowy z Saudi Aramco i SABIC na temat możliwości współpracy w ramach inwestycji w różne obszary działalności petrochemicznej. Jak wówczas podawał koncern, zakres trójstronnego porozumienia o współpracy ze stycznia miał zostać rozszerzony "o ocenę potencjalnego wspólnego rozwoju projektu kompleksu petrochemicznego obejmującego wielkoskalowy kraker parowy z mieszanym wsadem wraz z instalacjami pochodnymi, który byłby zintegrowany z rafinerią w Gdańsku".

PKN Orlen informował także w lipcu, że wraz z Saudi Aramco analizuje możliwe obszary współpracy w zakresie badań i rozwoju.

Długoterminowa umowa z Saudi Aramco

W styczniu PKN Orlen podpisał z Saudi Aramco długoterminową umowę na dostawy ropy naftowej od 200 do 337 tys. baryłek dziennie. Koncern szacował wtedy, że po połączeniu z Grupą Lotos, co stało się w sierpniu, zapewni to do 45 proc. łącznego zapotrzebowania na surowiec całej Grupy Orlen zarówno w Polsce, jak i na Litwie oraz w Czechach.

Grupa Orlen to obecnie, po połączeniu z Grupą Lotos i ostatnio z PGNiG, koncern multienergetyczny, największy w Europie Środkowej, jeden z największych w Europie i 155. na świecie, jeżeli chodzi o przychody. Z kolei Saudi Aramco to koncern z Arabii Saudyjskiej, będący największym na świecie pod względem produkcji dziennej podmiotem wydobywczym - zapewnia ok. 10 proc. globalnego zapotrzebowania na ropę naftową.