Jak ratować budżet w sytuacji, gdy deficyt budżetowy już teraz przekroczył 90 procent? Można oczywiście obciąć wydatki, można też budżet znowelizować, ale można też pieniądze zaksięgować w taki sposób, żeby dziura pozornie była mniejsza. Wydaje się, że rząd przygotowuje się do takiej właśnie operacji. Do tego chce wykorzystać fundusze Zakładu Ubezpieczeń Społecznych...

Rząd oficjalnie mówi, że w budżecie brakuje siedmiu miliardów złotych. Niektórzy analitycy mówią jednak, że zabraknie nawet do dziesięciu miliardów złotych. Rząd ma kilka możliwości: może obciąć wydatki budżetowe, co jednak w roku wyborczym wydaje się być pomysłem szalonym. Można też zwiększyć deficyt: "Zwiększymy niedużo – o dwa miliardy" – mówi wicepremier Janusz Steinhoff. Gdzie szukać zatem pieniędzy? W Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych – odpowiada sam sobie rząd. Z budżetu do ZUS-u jest przekazywana dotacja z publicznych pieniędzy – im mniej pieniędzy będzie przekazywane do Zakładu, tym mniej będzie brakować w budżecie. ZUS musi jednak te pieniądze znaleźć. Jak to zrobić, tłumaczy analityk IMG Bank, Krzysztof Rybiński: "Można sobie powiedzieć: Panowie, weźcie sobie kredyt na dwa miliardy, damy wam dwa miliardy mniej dotacji. Wydatki budżetowe spadną o dwa miliardy, będzie mniejszy deficyt. W praktyce, ZUS musi te dwa miliardy potem oddać i to jeszcze z odsetkami czyli jest to jeszcze droższe dla Skarbu Państwa z konsekwencjami dla przyszłych budżetów" – uważa Rybiński.

Według dzisiejszej „Rzeczpospolitej”, ZUS już wziął kredyt na 300 milionów, a może wziąć nawet do ponad dwóch miliardów złotych. Znakiem tego, że tego typu operacja jest wykonywana, są też wpływy z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych na nasze konta w Otwartych Funduszach Emerytalnych. Gdyby ZUS miał cerować dziury w budżecie, wpłaty do OFE byłyby nieco mniejsze: „Dobrze było tylko w lutym, a potem coś zaczęło się dziać. W każdym kolejnym miesiącu jest mniej i zapowiada się, że w czerwcu też będzie mniej niż w maju – tak sądzimy na podstawie szczątkowych informacji” – uważa Krzysztof Lutostański z Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych. To opinie analityków, teraz przyszedł czas na wyjaśnienia samego ZUS-u. Czy Zakład przyznaje się do wzięcia kredytu pod presją ministerstwa finansów, o tym w relacji naszego reportera Mariusza Zielińskiego:

To na razie tylko przypuszczenia, nikt nikogo nie złapał za rękę, a na razie wszyscy zainteresowani zaprzeczają, że takie działania są podejmowane.

foto RMF FM

08:15