Dwóch mężczyzn podejrzanych o zabójstwo 46-letniego mieszkańca Kędzierzyna-Koźla zatrzymała tamtejsza policja. W ich ujęciu pomogły notatki ofiary. W dniu zabójstwa mogło dojść do jeszcze jednej, znacznie większej tragedii: dla zatarcia śladów zbrodni w mieszkaniu ofiary, które mieści się na parterze 10-piętrowego bloku, bandyci rozlali benzynę, podpalili ją i odkręcili gaz.

Mężczyzna przed śmiercią był torturowany. Jego mieszkanie zostało splądrowane, a sprawcy chcieli zniszczyć ślady swojej obecności. Na szczęście wypaliła się benzyna pozostawiona w nakrętce butelki wódki. Strażacy mówią, że gdyby ogień się rozprzestrzenił i doszło do wybuchu gazu, blok przestałby istnieć.

W mieszkaniu ofiary policjanci znaleźli notes, w którym prowadzony był pamiętnik. Pod notatką o swojej ewentualnej śmierci, mężczyzna napisał, że mogą się do tego przyczynić 4 osoby.

Policjanci wytypowali 2 z nich i okazało się że „trafili w dziesiątkę”. Sprawcy byli wcześniej karani.

Teraz oprócz zarzutu popełnienia zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, będą dodatkowo odpowiadać za narażenie życia mieszkańców bloku. Grozi im dożywocie.

Foto: Archwium RMF

15:00