Agencja ratingowa Fitch utrzymała dotychczasową ocenę ratingową Polski dla długo- i krótkoterminowych zobowiązań w walucie zagranicznej oraz w walucie krajowej - poinformowało Ministerstwo Finansów i Gospodarki. Jednocześnie perspektywa ratingu została zmieniona na negatywną. Politycy różnią się w ocenach decyzji agencji. Minister finansów Andrzej Domański zrzuca odpowiedzialność na prezydenta i jego weta. Opozycja widzi sprawę zupełnie inaczej.

Ocena ratingowa Polski została przez utrzymana agencję Fitch na poziomie A-/F1 dla długo- i krótkoterminowych zobowiązań w walucie zagranicznej oraz A-/F1 odpowiednio dla długo- i krótkoterminowych zobowiązań w walucie krajowej. Jednocześnie agencja ogłosiła decyzję o zmianie perspektywy ratingu na negatywną.

"To konsekwencja blokowania przez prezydenta Nawrockiego kluczowych ustaw, co ogranicza przestrzeń do wzmocnienia fundamentów gospodarki i niezbędnej konsolidacji fiskalnej" - tak decyzję agencji Fitch skomentował minister finansów Andrzej Domański.

"W tle pozostaje wojna w Ukrainie i związana z nią konieczność ponoszenia rekordowych wydatków na obronność oraz globalna niepewność, której odzwierciedleniem były także ostatnie obniżki ratingów USA i Austrii" - dodał. 

"Działamy tak, by łączyć stabilne finanse z inwestycjami i koniecznymi wydatkami na bezpieczeństwo. Niemniej, to sygnał ostrzegawczy, który wszyscy - w tym Prezydent i jego doradcy - powinni przyjąć do wiadomości. Poradzimy sobie także z tym wyzwaniem" - podsumował Domański. 

Słowa ministra finansów ostro skrytykował poseł Prawa i Sprawiedliwości Paweł Jabłoński. Jego zdaniem obwinianie prezydenta Karola Nawrockiego jest w tej sytuacji bezpodstawne, a Andrzej Domański skłamał.  

"Żadne z prezydenckich wet nie dotyczy systemowych kwestii podatkowych ani budżetowych. Jeśli już, to w niewielkim zakresie weta przyczyniają się do POPRAWY sytuacji budżetowej (ograniczenie nadużywania 800+, utrzymanie wyższych kar za przestępstwa skarbowe)" - przekonywał. 

Powodem obniżenia perspektywy Polski przez agencję ratingową Fitch jest w rzeczywistości polityka rządu Tuska. A konkretnie: niezrealizowanie założeń budżetowych przy rosnących wydatkach i spadających wpływach" - ocenił były wiceszef resortu spraw zagranicznych. 

Do decyzji agencji Fitch odniósł się też w mediach społecznościowych wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości Mariusz Błaszczak

"Negatywna perspektywa ratingowa sygnalizuje zwiększone ryzyko dla inwestorów, co może prowadzić do wzrostu kosztów pożyczek na rynkach międzynarodowych. Polska planuje ponosić wysokie wydatki na obronność, co wymaga zaciągania dodatkowego długu. Wyższe koszty finansowania mogą ograniczyć dostępny budżet na modernizację techniczną wojska, zmuszając rząd do poszukiwania oszczędności lub dodatkowych źródeł finansowania" - analizował. 

"Brak wiarygodnej strategii konsolidacji fiskalnej może utrudniać wdrażanie reform fiskalnych. To z kolei będzie ograniczać przestrzeń budżetową na inwestycje w wojsko, zmuszając rząd do wyboru między kontynuacją modernizacji a stabilizacją finansów publicznych" - dodał były szef resortu obrony.