Rząd przyjął projekt budżetu na 2026 rok. "To jest budżet przełomowy. Jest to budżet rekordowy pod wieloma względami; nie ukrywamy też, że jest to budżet trudny" - wyliczał premier Donald Tusk.

Nie baliśmy się zaproponować takiej konstrukcji budżetu, gdzie wszystko jest wyśrubowane na maksa. Wykonanie tego budżetu będzie wymagało precyzji i perfekcji - mówił szef rządu. Decyzje, jakie się kryją za tym budżetem, będą wymagały odwagi i wyobraźni - dodał Donald Tusk. 

Tusk ocenił, że "ostatecznie żegnamy się z pisowską drożyną". Ułożyliśmy budżet państwa, gdzie inflacja jest jedną z niższych w Europie - powiedział. 

Lider Platformy Obywatelskiej przypomniał, że przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi były czasy, kiedy inflacja była dwucyfrowa i kiedy "wszystko drożało o kilka procent każdego miesiąca".

"Niskim deficytem nie obronimy polskiej granicy"

Tusk przyznał, że dobrze byłoby, aby deficyt budżetowy byłby niższy. Jednocześnie wskazał na czynniki, które na niego wpływają - m.in. inwestycje w obronność i infrastrukturę. 

My niskim deficytem nie obronimy polskiej granicy, my polską granicę obronimy polską nowoczesną armią. Jeśli w tym budżecie zakładamy, że na obronę wydamy 200 mld zł, to musi to kosztować - przekonywał. Abstrakcyjnymi statystykami nie zbudujemy nowoczesnej sieci kolejowej - dodał. 

"Nie pozwolimy wysadzić bezpieczeństwa finansowego"

Szef rządu podziękował ministrowi finansów i gospodarki Andrzejowi Domańskiemu i jego współpracownikom za "odpowiedzialne pilnowanie granicy bezpieczeństwa, ale też za odwagę, aby do tej granicy dochodzić".

Na tym polega nowoczesne, elastyczne i z wyobraźnią zarządzanie finansami publicznym. Nie boimy się dotrzeć do pewnej granicy, ale też pilnujemy, żeby tej granicy nikt nie przekroczył - powiedział Tusk. 

Nie pozwolimy nikomu przesadzić i wysadzić bezpieczeństwa finansowego państwa. Wyliczyliśmy to prawie do złotówki, aby się to trzymało bezpiecznej granicy. To budżet Polski bardzo ambitnej i Polski bezpiecznej - dodał.