Nieuchwytny szantażysta nadal terroryzuje Czechy. Mężczyzna grozi zdetonowaniem bomb, podłożonych w miejscach publicznych, mimo że policja spełniła jego żądania. Z helikoptera zrzucono - w 25 miejscach, które wskazał – 10 mln koron. Szantażysta nie podjął jednak okupu i nadal grozi. Na dziś zapowiedział serię eksplozji.

Wczoraj terrorysta skontaktował się z policją i powiedział, że pieniędzy nie wziął, ponieważ policja pilnowała miejsc zrzutu. Podał również, że w skrytkach bagażowych na dworcu w Pradze podłożył bomby. Policja dwukrotnie ewakuowała ludzi z dworca, ale niczego nie znalazła. Podobnie zresztą jak w pociągu Czeskie Budziejowice–Praga i na stołecznym lotnisku.

W zeszłym tygodniu policyjni pirotechnicy rozbroili jednak bombę podłożoną na moście kolejowym w Ołomuńcu, przez który jeżdżą m.in. pociągi z Warszawy. Wojewoda ołomuniecki poinformował również, że policja otrzymała list, w którym szantażysta zapowiada na dziś serię eksplozji w kilku miejscach publicznych.

Wojewoda poinformował o tym media, mimo zakazu policji, uważając, że bezpieczeństwo ludzi jest znacznie ważniejsze niż policyjne tajemnice.

Rys. RMF

08:45