Ponad 500 osób zebrało się w Austrii w proteście przeciw czeskiej elektrowni atomowej w Temelinie. Protest zorganizowali lekarze z Linzu ostrzegający, że nic nie zapewni ludziom zdrowia w przypadku katastrofy. Do wystąpień doszło też w Londynie.

W stolicy Wielkiej Brytanii 11 aktywistów przykuło się wczoraj łańcuchami do bramy rezydencji brytyjskiego premiera Tony'ego Blaira na Downing Street. 50 innych demonstrantów zablokowało ruch na ulicy. Grupa domagała się zniszczenia arsenału jądrowego, który jest w posiadaniu Wielkiej Brytanii. Policja aresztowała wszystkie osoby, które przykuły się do bramy. Pozostali po ostrzeżeniach funkcjonariuszy przerwali protest. W Austrii z kolei doszło do protestów przeciwko przeciw czeskiej elektrowni atomowej w Temelinie. To właśnie ona, a w zasadzie jej awarie, spędzają sen z powiek austriackim ekologom. Miało w niej miejsce wiele niebezpiecznych sytuacji, po których konieczne było unieruchomienie Temelina nawet na wiele tygodni. Czeskie władze twierdzą jednak, że elektrownia jest bezpieczna i odmawiają jej zamknięcia na stałe. Posłuchajcie też korespondenta RMF w Wiedniu – Tadeusza Wojciechowskiego.

07:45