Amerykańska policja musiała ewakuować pasażerów i pracowników jednego z terminali międzynarodowego lotniska w Miami na Florydzie, po tym, jak wiele osób zaczęło się uskarżać na kłopoty z oddychaniem. Po przeszukaniu hali lotniska znaleziono pakunek z białym proszkiem.

Początkowo przypuszczano, że jest to wąglik, jednak szczegółowe badania wykazały, że proszek nie zawiera przetrwalników niebezpiecznych bakterii. Na razie nie ustalono co to za substancja. 36 osobom udzielono pomocy medycznej.

Foto: Archiwum RMF

20:05